Każdy kto posiada pracę powiązaną z dokumentami wie, jak ważne jest czasem szybkie i korzystne drukowanie. Wiedzą to także studenci, zwłaszcza w okresie sesji, gdy trzeba drukować duże fragmenty książek lub kilkudziesięciostronicowe notatki. Liczy się wtedy dostępność usługi (bywa, że o dziwnych porach lub „na wczoraj”), a przede wszystkim cena za stronę. Czy opłaca się w takiej sytuacji korzystać z własnej drukarki? To oczywiście zależy od wielu czynników.
Na pewno korzystniejsze będzie drukowanie wielkich ilości stron w punkcie ksero i druku, bo druk jest tam zwyczajnie tańszy, ponieważ dobrej jakości tonery do drukarek nie kosztują mało. Nie opłaca się także drukować w domu, na małej, prywatnej drukarce w kolorze, jeśli stron jest dużo. Domowe drukarki nie są przeznaczone do drukowania na akord hurtowych ilości stron. Zwłaszcza te starsze nie działają tak szybko, jak profesjonalne w punktach usługowych, więc na pięćdziesiąt czy osiemdziesiąt stron trzeba zaczekać nieporównanie dłużej. Oczywiście, zużywa się także stosunkowo drogi toner, nieważne czy jest czarny, czy kolorowy. Wprawdzie skup tonerów może zwrócić nam część kosztu zakupu nowego tuszu, a niektóre takie skupy oferują bardzo korzystne ceny za puste tonery, jednak nigdy nie będzie to cała potrzebna kwota. Taniej wyjdzie w punkcie.
Kiedy w takim razie przydaje się domowa drukarka? Przy drukowaniu pilnym i natychmiastowym. Kiedy trzeba wydrukować dokumenty, bilet, konspekt prezentacji na rano. O wiele wygodniej jest oczywiście uszczuplić trochę własne tonery, niż szukać w stresie punktu ksero i druku, który mógłby wydrukować nam dwie strony tekstu lub obrazek o szóstej rano, a następnie przejeżdżać połowę miasta w drodze do jedynego otwartego punktu oferującego usługę w takich godzinach. Koszt takiej wycieczki będzie nieporównywalnie większy, nawet gdy weźmiemy pod uwagę, ile kosztują tonery do drukarek. Nie wspominając nawet o stresie – gdy trzeba załatwić coś lub oddać szybko pracę, liczy się przede wszystkim czas.